środa, 27 stycznia 2016

Dwa zero czy zero? Notka krytyczna

fragment grafiki autorstwa Johna Williama Waterhouse'a, całość tutaj.

Kilka miesięcy temu w skrzynce odbiorczej fanpage’a bloga Mistycyzm Popkulturowy pojawiła się wiadomość, w której dr Piotr Siuda poprosił mnie o udzielenie wywiadu na potrzeby pracy naukowej, której przedmiotem miały być polskie blogi o tematyce okołokulturowej. Do wywiadu nie doszło, nad czym mocno ubolewam - niestety kombinacja braku czasu i mojej dziurawej pamięci spowodowała, iż ostatecznie nie wziąłem udziału w tym przedsięwzięciu. O całej sprawie zapomniałem aż do dnia wczorajszego, gdy jedna z czytelniczek mojego bloga poinformowała mnie o publikacji rzeczonej pracy naukowej w formie opublikowanego w Internecie raportu zatytułowanego Dwa zero czy zero? Blogi o tematyce kulturalnej a przemiany kultury uczestnictwa. Z zainteresowaniem przystąpiłem do jego lektury mając nadzieję na interesującą, pogłębioną analizę akademicką środowiska, którego od wielu lat czuję się częścią. W toku zapoznawania się z pracą doktora Siudy et consortes mina wydłużała mi się coraz bardziej - ilość błędów, pomyłek, niefortunnych założeń i nieweryfikowalnych - lub też słabo weryfikowalnych - tez i kontrowersyjnych wniosków w mojej opinii mocno obniża wartość merytoryczną niniejszego raportu i czyni go, w najlepszym wypadku, wątpliwym poznawczo. Chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, iż moja blognotka nie stanowi recenzji raportu, a jest jedynie wykazem zaobserwowanych przeze mnie nieścisłości, na jakie natrafiłem w trakcie jego lektury.

Największe kontrowersje z pewnością wzbudza fragment odnoszący się do samoświadomości blogów wchodzących w zakres badanej grupy. Pozwolę sobie przytoczyć go w całości, nim przejdę do jego krytyki:


Refleksja nad samą blogosferą i jej funkcjonowaniem pojawia się wśród blogerów raczej rzadko. Nie da się zauważyć dyskusji czy polemik komentujących w obrębie danego bloga wpisy z innych blogów. Od czasu do czasu pojawia się namysł nad blogowaniem, ale ma on zasadniczo charakter techniczny (s.47).


Niniejszy fragment rozmija się z prawdą w takim stopniu, iż każe mi on poddawać w wątpliwość jakość analizy badanych blogów. Popkulturowa blogosfera posiada bardzo dobrze udokumentowaną historię dyskusji zarówno nad treściami, jak i formą popkulturowej publicystyki internetowej. Wiele z tych dyskusji prezentuje odmienne stanowiska i perspektywy oraz owocuje interesującymi wnioskami. Poniżej przytaczam kilka przykładów.

  • w czerwcu 2012 roku na blogu Fangirls’ Guide to the Galaxy (wspominanym w raporcie osiem razy) ukazała się notka zatytułowana Manifest blogera, w której autorka m.in. analizuje sposób, w jaki system odnośników do innych blogów buduje dynamikę społeczności okołoblogowej.
  • w 2013 roku autor (obecnie zamkniętego) bloga Reborn Story stworzył notkę zatytułowaną Exit, w której kontestował monotematyczność blogów popkulturowych i poddawał w wątpliwość ich opiniotwórczą rolę. 
  • w marcu 2015 roku moja notka Geek stabloidyzowany - notabene zainspirowana tekstem blogera, pisarza i publicysty Michała R. Wiśniewskiego - wzbudziła dyskusję o sposobie odbierania i opisywania kultury popularnej w środowisku blogosfery. Teksty polemiczne ukazały się na kilku blogach, m.in. niewymienionym w raporcie blogu Ćma książkowablogu Antropologia Fantastyki oraz wspomnianym już wyżej blogu Fangirls’ Guide to the Galaxy.


Jest to jedynie kilka przykładów - pomniejsze dyskusje, dotyczące m.in. stygmatyzowania autorek blogów książkowych, sposobu oceny opisywanych tekstów kultury i wielu innych aspektów świadomego blogowania pojawiają się w blogosferze regularnie, za każdym razem skutkując złożonymi dyskusjami prowadzonymi zarówno na blogach, jak i towarzyszących im kanałach w mediach społecznościowych (na ogół na fanpage’ach facebookowych). Pogłębiona analiza wymienionych w raporcie blogów z pewnością ujawniłaby fakt, iż - w istocie - osoby aktywnie animujące środowisko blogerów popkulturowych regularnie rozważają własną rolę w dyskursie o kulturze oraz częstokroć poddają krytyce własne środowisko, nie pozwalając tym samym na jego stagnację. W świetle powyższego teza przytoczona w cytowanym fragmencie jest nieuprawniona.

Kolejną kwestią są wyraźne przekłamania, których najlepszą ilustracją będzie sposób, w jaki raport traktuje blogera Michała Rakowicza. Jego blog Jerry’s Tales pojawia się w raporcie trzykrotnie i za każdym razem zostaje on przytoczony jako przykład trendów, których blog ów nie jest i nigdy nie był przedstawicielem. W raporcie możemy przeczytać, iż Bloger prowadzący bloga „Jerry’s Tales” opisywał na Facebooku swoje dylematy dotyczące wystroju bloga. W tym sensie niektórzy blogerzy zachowują się czasami jak celebryci, którzy wolą nie promować konkurencji i preferują skupianie uwagi odbiorców na sobie i swoim blogu. (s.47)”. Cytat sugeruje, iż autor Jerry’s Tales przykłada dużą uwagę do wyglądu swojego bloga oraz zdradza oznaki narcystyczne. Jest to absurdalna sugestia, zważywszy na fakt, iż blog Jerry's Tales posiada bardzo minimalistyczną estetykę opartą o jeden ze stockowych szablonów platformy Blogger, nieznacznie tylko spersonalizowany. 

Drugi raz blog Jerry's Tales pojawia się w kontekście wykorzystywania mediów społecznościowych w promocji bloga i kontaktach z jego odbiorcami: "Natomiast „Jerry’s Tales” dzieli się wpisami na FB codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Odwołuje się do interesujących materiałów związanych z zainteresowaniami prezentowanymi na głównym blogu (s.61)." Krótka analiza archiwum fanpage'a Jerry's Tales ujawnia coś zgoła odmiennego - aktualizacje pojawiają się rzadko, jedna co kilka dni w porywach do jednej dziennie i mają one na ogół informacyjny i/albo dygresyjny charakter.

Po raz trzeci i ostatni blog Michała Rakowicza zostaje przywołany we fragmencie raportu dotyczącym właśnie informacyjnego aspektu kanałów społecznościowych: "Podobnie twórca „Jerry’s Tales” nie angażuje się, a przynajmniej nie informuje, o podejmowanych działaniach kulturalnych poza blogiem. Chyba że do tego rodzaju aktywności wliczyć jego publikowanie podcastów z audycji w radiu czy zapraszanie gości, w tym radiowców, do udziału w jego podcastach (s.70)." W przytoczonym cytacie pada nieprawdziwa informacja, jakoby autor bloga występował w radiu oraz gościł w swoich audycjach podcastowych radiowych prezenterów. Pomyłka ta jest najprawdopodobniej spowodowana faktem, iż Rakowicz regularnie podejmuje obustronną współpracę z autorem podcastu Radio SK, który pomimo słowa "radio" w nazwie jest całkowicie amatorskim przedsięwzięciem, niemającym żadnych punktów stycznych z tradycyjnym sposobem funkcjonowania profesjonalnych rozgłośni radiowych. 

Mamy zatem trzy wspomnienia o jednym z analizowanych blogów, z których żadne nie pokrywa się z rzeczywistością. Dodam jedynie, iż przykład Jerry's Tales przywołałem dlatego, iż jestem jego wieloletnim czytelnikiem, znam jego autora oraz historię bloga, a zatem o wiele łatwiej było mi wychwycić nieprawdziwe informacje. Inne na ogół blogi nie są mi znane w stopniu, który pozwalałby mi na weryfikację przestawionych w raporcie danych powiązanych z nimi, jednakże kilka innych kwestii każe mi poddawać w wątpliwość jakość pracy badawczej autorów raportu. Jedną z tych kwestii jest dyskusyjny sposób klasyfikacji blogów w kategoriach "kolorystycznych" na potrzeby analizy sieciowej (2.6. Blogi kulturalne - analiza sieciowa, s. 27). Moje zdziwienie budzi  chociażby przypisanie bloga Wiedźma na Orbicie do grupy Niebieskiej (popkulturowe [seriale, filmy]) zamiast Pomarańczowej (popkulturowe, filmowe-literackie, komiks i gry), szczególnie w świetle obserwacji: "W grupie tej, podobnie jak w grupie niebieskiej, pojawiają się również opisy filmów i seriali, ale zasadniczym wyróżnikiem jest częstsze podejmowanie tematyki komiksowej i związanej z grami komputerowymi, która w grupie niebieskiej praktycznie nie występuje." Autorka bloga Wiedźma na Orbicie regularnie publikuje teksty o grach video, na ogół (aczkolwiek nie tylko) wchodzących w zakres cykli Final Fantasy i Assassin's Creed. Brak wydzielonych kategorii dla blogów ekskluzywnie poświęconych grom video oraz blogów poświęconych komiksom sprawia, iż Jawne Sny oraz Kolorowe Zeszyty - dwa wysoce wyspecjalizowane, niemające ze sobą praktycznie żadnych punktów stycznych blogi odpowiednio o grach i komiksach - trafiają do jednej kategorii. Dziwi to szczególnie z uwagi na fakt, iż blogi poświęcone wyłącznie grom lub wyłącznie komiksom istnieją w liczbie, która jak najbardziej usprawiedliwia poświęcenie im oddzielnych kategorii.

Oczywistym jest fakt, iż badanie poświęcone tak rozległemu i nieostremu zjawisku jak blogi kulturowe musi nieść ze sobą pewną dozę uogólnień oraz arbitralnych, subiektywnych obserwacji. O ile nie widzę niczego immanentnie złego w takim podejściu, o tyle niepokoi fakt, iż autorzy i autorka opisywanej tu pracy popełnili wiele błędów i przeinaczeń, które obnażyła pobieżna zaledwie lektura raportu. Niewykluczone, że wymienione przeze mnie kwestie są zaledwie wierzchołkiem góry lodowej, którą ujawniłaby dogłębna analiza krytyczna raportu. Największym, w zasadzie kardynalnym błędem właściwie dyskwalifikującym omawianą tu pracę jest niewątpliwie fałszywa teza o braku samoświadomości kulturowej środowiska blogerów i blogerek. Skutkuje ona postawianiem blogosfery okołokulturowej w bardzo niekorzystnym świetle i może wprowadzić w błąd osoby niezaznajomione z tematem, które sięgnął po raport, szukając w nim informacji o stanie tego środowiska

mgr Michał Ochnik
absolwent Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...