środa, 5 lutego 2014

Wojownik i żaba

fragment grafiki autorstwa goldenmurals, całość tutaj.

Adam Park, drugi Czarny Wojownik w historii serialu, zadebiutował w drugim sezonie serii Mighy Morphin Power Rangers. Przedstawienie tego bohatera, obok Rocky’ego i Aishy, było pierwszą roszadą w składzie drużyny i zainicjowało tradycję, która utrzymywała się aż do Power Rangers In Space – kiedy jakiś Wojownik odchodzi z drużyny, zostaje zastąpiony przez inną postać, która z kolei wdrażana jest do swoich obowiązków przez weteranów. To pozwala zachować ciągłość grupy. Adam zastąpił Zacka, tym samym uwalniając twórców serialu od krępującej wtopy, jaką było obsadzenie czarnoskórego aktora w roli Czarnego Wojownika – podobnie jak w przypadku Azjatki Trini (Żółta Wojowniczka), która została zastąpiona przez Aishę. Adam był jednym z trójki młodych ludzi ze Stone Canyon, którzy przybyli do Angel Grove na turniej sztuk walki i zostali porwani przez Lorda Zedda, który dostrzegł w nich potencjał do stania się równorzędnymi przeciwnikami dla Power Rangers. Nastolatki odmówiły współpracy z Mistrzem Zła, zostały uwolnione przez Wojowników  i ostatecznie zastąpiły w drużynie Zacka, Trini i Jasona, którzy musieli opuścić jej szeregi z powodu konferencji na rzecz pokoju, na którą zostali wysłani w nagrodę za wysokie wyniki w nauce.

Po przeniesieniu mocy i dołączeniu trójki nowicjuszy do zespołu można było zauważyć interesującą rzecz – Aisha, Adam i Rocky przez pewien czas trzymali się razem, nieco mniej czasu spędzając z Billy’m, Tommy’m i Kimberly. W sumie to ma sens – znali się przed dołączeniem do Power Rangers, byli przyjaciółmi i to naturalne, że musiało minąć nieco więcej czasu, nim zbliżą się do weteranów. Adam dał się poznać jako inteligentny, ujmujący nastolatek, który ze względu na swą nieśmiałość miał dość duże trudności z odnalezieniem się w grupie rówieśniczej, gdzie był szykanowany i poniżany. Wiarę w siebie zbudował na treningach sztuk walki, w których w niedługim czasie osiągnął mistrzostwo, choć wciąż miewał trudności w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich, szczególnie z przedstawicielkami tej lepszej pod każdym względem płci. Siły zła postanowiły to wykorzystać. Scorpina – być może ją pamiętacie, wystąpiła w kilku epizodach serialu jako sojuszniczka Rity i zarazem najdziwniejszy seksualno-nostalgiczny fetysz najntisowych dzieciaków – przybierając postać młodej dziewczyny imieniem Sabrina starała się uwieść Adama i odseparować go od kolegów z drużyny. Co prawda udało jej się osłabić czujność Adama, ale pozostali Wojownicy szybko odkryli jej plan i pogonili Scorpinie kota.

Adam raczej nie wyróżniał się na tle innych członków drużyny – jego poprzednik był typem żartownisia i imprezowicza, natomiast Adam był cichy, skupiony i generalnie nie wychodził przed szereg. Choć to raczej kwestia tego, że zdecydowana większość fabuły serialu obracała się wokół Tommy’ego, więc dla pozostałych członków drużyny nie było zbyt wiele czasu. Po zniszczeniu Thunder Zordów Adam, wraz z resztą drużyny, udał się na poszukiwanie Ninjora, który wręczył bohaterom nowe zabawki – Czarnemu Wojownikowi trafiła się wielka mechaniczna... żaba. Nie wiem, mnie to bawiło, szczególnie, że pozostali podostawali naprawdę kozackie maszyny – wilk, tygrys, goryl, sokół. Adamowi po dostojnym mastodoncie i majestatycznym lwie dostała się żaba. Na jego miejscu mocno bym się kłócił, ale nieśmiała natura tego bohatera zapewne wzięła górę i zacisnął zęby, godząc się na tak dziwaczny design zorda. Jeśli kiedyś zrobię notkę o zordach, solidnie sobie poużywam na ten temat.

Nieco później nadeszła afera z kryształami Zeo, które rozpierzchły się po czasoprzestrzeni, pozostawiając naszych bohaterów w postaciach dzieci – stał za tym Master Vile, ojciec Rity, który wpadł zobaczyć, jak radzi sobie córeczka i postanowił nieco jej dopomóc. Adam trafił gdzieś na rubieże Północnej Korei, skąd pochodził jego dziadek, i korzystając z pomocy lokalnego mędrca Kai-Ogiego (tak to się chyba pisze…) odnalazł kryształ, który utkwił za wodospadem. No to się Adam niespecjalnie namęczył, bo – dla porównania – Rocky musiał w tym celu włazić do wnętrza czynnego wulkanu. Po powrocie do naszych czasów i odzyskaniu prawidłowego wieku Adam powrócił do roli Wojownika, tym razem jako Zielony Zeo Ranger. Pozbył się też swojego kompromitującego zorda, otrzymując w ramach rekompensaty wielkiego robota w kształcie byka. Jeszcze później, kiedy do ekipy dołączył Złoty Wojownik, Adam dostał zielonego Super ZeoZorda, który wyglądał… no cóż, jak humanoidalne nie-wiadomo-co z wielkim zielonym kwadratem na piersi. Zawsze lepsze to, niż żaba.

W Power Rangers Turbo Adam kontynuował swoją karierę Wojownika jako Zielony Turbo Ranger. Zyskał też nowe hobby – piłkę nożną, w której zaczął odnosić coraz większe sukcesy. To właśnie na murawie poznał Carlosa, ambitnego młodego piłkarza, który za wszelką cenę starał się błyszczeć na tle reszty drużyny. Adam uświadomił mu, jak ważna jest praca zespołowa i że jest ona jedynym sposobem na odniesienie sukcesu. Kiedy Zordon zdecydował się kompletnie przeorganizować drużynę, zwalniając z obowiązków Power Rangerów wszystkich, z wyjątkiem Justina, Adam na swojego następcę nominował właśnie Carlosa. W tym właśnie momencie kończy się historia Adama jako oficjalnego członka drużyny Wojowników. Co oczywiście nie znaczy, że ten bohater nie pojawił się już nigdy więcej. Bynajmniej. W Power Rangers In Space Adam powraca na jeden epizod, by pomóc Carlosowi w treningu. Otóż Carlos podczas walki z jednym z potworów przez przypadek w sumie niegroźnie, ale dość poważnie zranił Cassie, (Różowa Space Ranger), przez co jego wiara we własne umiejętności zostaje poważnie nadszarpnięta. Carlos spotyka Adama, który decyduje się pomóc mu w treningu. W trakcie jednej z sesji treningowych obaj zostają zaatakowani przez siły zła i okazuje się... coś ciekawego. Otóż Adam wciąż ma swój stary morpher Czarnego Wojownika. Choć jego Moneta Mocy została zniszczona, zaś sam morpher poważnie uszkodzony, Adam wciąż trzyma te artefakty na pamiątkę dawnych, dobrych czasów, za którymi zdążył już dość mocno zatęsknić. Dlatego, mimo przestróg Alphy, decyduje się pojąć ryzyko i raz jeszcze zmienia się w Czarnego Wojownika, by wesprzeć Carlosa w jego walce. Okazuje się, że morpher wciąż działa, choć korzystanie z niego wiąże się z pewnym ryzykiem, dlatego był to jednorazowy wyskok.

Po tych wydarzeniach Adam na długie lata zniknął z areny wydarzeń. Niewiele wiadomo o tym, co robił przez te wszystkie lata. Z dwuodcinkowego epizodu Once A Ranger (o tym za moment) dowiadujemy się, że po ukończeniu edukacji został w Angel Grove, gdzie prowadzi szkołę sztuk walki. Możliwe, że od czasu do czasu korzystał ze swojego morphera, by wplątać się w jakąś walkę z Siłami Zła, ale dowodów na to brak. Po dziewięciu latach nieobecności w serialu Adam powraca na piętnastolecie serialu w epizodzie Once a Ranger rozgrywającym się na przestrzeni serii Power Rangers Operation Overdrive. Pretekstem do powrotu jest pojawienie się Thraxa – syna Lorda Zedda i Rity, który uszkodził sieć mocy morphowania, odcinając od niej obecną inkarnację zespołu. By załatać jakąś tę dziurę, Sentinel Knight (taki Zordon dla Overdrive Rangers) wezwał na pomoc kilkoro Wojowników z poprzednich serii, przywracając im ich moce do czasu, aż Overdrive Rangers uporają się ze swoim problemem. Grupa Veteran Rangers (jak została ochrzczona ta doraźnie powołana drużyna) składała się z Adama (Czarny Wojownik z Mighty Morphin Power Rangers), Tori (Niebieska Wojowniczka z Power Rangers Ninja Storm), Bridge’a (Czerwony Wojownik z Power Rangers S.P.D. – co ciekawe, w „swojej” serii przez większość czasu był Zielonym Wojownikiem, zaś pod koniec został awansowany na Niebieskiego Wojownika – Czerwonym był tylko w tym odcinku), Kiry (Żółta Wojowniczka z Power Rangers Dino Thunder) oraz Xandera (Zielony Wojownik z Power Rangers Mystic Force). 

Bohaterowie, pod dowództwem Adama, szybko się ze sobą zgrali, tym samym wprawiając w zakłopotanie obecną drużynę, która z braku mocy została zepchnięta na drugi plan i po pewnym czasie się rozproszyła. Oczywiście pod koniec epizodu młodzi Wojownicy uświadamiają sobie, że bycie Power Rangers to nie tylko posiadanie mocy i tak dalej, bla bla bla… Odzyskują moce i wiarę w siebie. W międzyczasie Adam reaktywuje Alphę, który pomaga w naprawieniu problemów z siecią morphowania. W przeciwieństwie do opisywanego już przeze mnie Forever Red ten odcinek nie skupia się na dawnych Wojownikach, tylko rozbudowuje historię podstawowego zespołu, przy okazji załatwiając kwestię rocznicową. Trochę szkoda, bo potencjalnie mógłby to być epizod niewiele odstający od Forever Red, ale i tak miło zobaczyć „starą gwardię”. Podobała mi się scena, w której Veteran Rangers walczą bez kostiumów w starym magazynie w Angel Grove – naprawdę miła dla oka potyczka. Uwagę zwraca fakt, że niemal wszyscy z weteranów wspomagają się mocami cywilnymi – nadnaturalnymi umiejętnościami, które są dostępne bez konieczności przemiany w Rangerów. Ten patent wprowadzono po raz pierwszy w Power Rangers Ninja Storm i takowe umiejętności posiadają wszyscy członkowie drużyny weteranów z wyjątkiem Adama, który żartobliwie komentuje to słowami „Może i walczę w staromodny sposób, ale wciąż daję radę”. Adam dostał też nową animację transformacji w Czarnego Wojownika – z poprzedniej nie można było skorzystać z powodów licencyjno-prawnych.

2 komentarze :

  1. No to ja w takim razie czekam na tę notkę o zordach.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej szykuje się dłuuuuuga (sam wstęp to dwie strony w Wordzie) notka o jednym z sezonów Power Rangers.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...