poniedziałek, 30 grudnia 2013

Dwunasty karnawał blogowy [grudzień 2013]

fragment grafiki autorstwa Nathana Bilowa, całość tutaj.

Jako iż koniec roku, ze swoją bożonarodzeniowo-sylwestrową gorączką nie sprzyja blogowej aktywności, dzisiejszy Karnawał jest nieco uboższy w treść. Szczerze napisawszy, musiałem ostro skrobać łyżką po dnie, by znaleźć coś interesującego, a i tak wyniki moich poszukiwań były średnio zadowalające. Początkowo w ogóle planowałem dać sobie spokój z tym zestawieniem, ale skoro do tej pory twardo karnawałowałem przez cały rok, to na Sylwestra głupio byłoby odpuścić. Nie wiem, czy Karnawały wrócą w przyszłym roku - mam nadzieję, że tak, ale nie mogę tego obiecać. Jakby nie było - zapraszam do lektury niniejszego zestawienia.

1. Imperium Gier - [Rozpoznanie Wzorca] Jeden mały detal. Michał Radomił Wiśniewski znany też jako michio lub Boromir, napisał kolejny interesujący felieton o grach. Tym razem poszło o detale - na ile barokowe dopieszczanie każdej popierdówki w growych blockbusterach stanowi o ich sile lub słabości? W pakiecie również anegdota z Metal Gear Rising: Revengeance. Zapraszam.

2. Jawne Sny - Gra na czytanie wierszy. Bartłomiej Nagórski z Jawnych Snów opowiada o grze komputerowej, której nigdy nie stworzył, a do której przymierzał się od długiego czasu. Był to ambitny projekt wikłający poezję Gałczyńskiego w świat interaktywnego medium. W projekt zamieszani mieli też być Śledziu (którego, mam nadzieję, nikomu przedstawiać nie trzeba) oraz Marceli Szpak. Rany... Śledź plus Szpak plus Gałczyński. To mogło być coś naprawdę ciekawego.

3. Ekskursje w dyskursie - Podróże z trollami. Wojciech Orliński, dziennikarz Gazety Wyborczej, który niedawnym wywiadem na TokFm wzbudził falę tak zwanego oburzu wśród internetowych dziennikarzy opisał na swoim blogu swoje obcowanie z rekwizytami książkowymi użytymi w ekranizacji Harry'ego Pottera. Jak zwykle u WO - dowcipny, inteligentny wpis, w dodatku na bardzo fajny temat. Dodatkowy plus za wspomnienie o Niezwykłych przygodach Anatola stukniętego na początku. 

4. Noir Cafe - Pisarz w gębie 2.0. Kuba Koisz o tym, jak Stephen King przekomarza się z synem za pośrednictwem konta na Twitterze, o Neilu Gaimanie, który deklaruje odcięcie się od cyfrowego kontaktu z fanami i generalnie o literaturze i literatach w obliczu sieci społecznościowych. Ładnie, inteligentnie i miejscami błyskotliwie. Warto.

5. Polygamia - Czarno-biały świat. Ładny tekst o filmie, który reprodukuje szkodliwy stereotyp społeczny głoszący, że aktywni internetowo młodzi ludzie są wykluczeni społecznie. Tekst jest celny, inteligentny i bardzo ładnie punktuje, czemu prezentowane przez Sokoła, Żulczyka i Łubniewskiego (twórcy Wyloguj się) jest, oględnie mówiąc, tłuczeniem chochoła.

6. Z dziennika geeka - 23 śląskie plakaty filmowe, które rozwalają system! Za tym onetowo-bombastycznym (i wszystko mówiącym) tytułem notki kryje się zestawienie dwudziestu trzech plakatów filmowych ze śląską wersją tytułów wielu filmowych blockbusterów. Jeśli interesuje was, co oznacza Luftmysza Chop, jak po śląsku brzmiałby tytuł Aliena albo gdzie mogłaby się odbywać akcja pewnego znanego horroru - zapraszam do klikania.

7. Legendum est - Godzina 12, wychodzi na zero. Czyli Ninedin powoli rozhibernowuje bloga. I bardzo dobrze, bo jeśli czegoś brakuje mi w blogosfgerze, to właśnie ninedinowych notek - inteligentnych, wyważonych, subiektywnych w swym obiektywizmie i obiektywnych w swym subiektywizmie (to już niemal Zen...). O tegorocznym świątecznym odcinku specjalnym pisałem już na swoim blogu. Ninedin ma nieco inne spostrzeżenia - jakie? Zachęcam do lektury.

8. Fangirl's Guide to the Galaxy - List miłosny do wielkich robotów walczących z potworami. Rusty Angel o chyba jedynym tegorocznym filmie, który wzbudził we mnie absolutną obojętność, bez jakichkolwiek jaskrawszych odcieni uczuć. Ot, wielkie roboty bijące się z wielkimi potworami. Ani wybitność, ani klapa. Oglądało się... w porządku. I tylko tyle. Takie Power Rangers z wielkim budżetem. Nie jestem ani fanem, ani antyfanem tej konwencji, więc Pacific Rim to bajka zupełnie nie dla mnie. Rusty miała nieco inne wrażenia. Warto spojrzeć na PR z pozycji fana.

9. Bobrownia - Indyk na patyku #5 - Papers, please. Łukasz o jednej z najciekawszych gier niezależnych opublikowanych w tym tak bogatym w arcyinteresujące indyki roku.W Papers, please, wstyd się przyznać, jeszcze nie grałem, ale patrząc na mój topniejący przez świąteczny okres stosik wstydu prorokuję, że już niedługo się ta tego indorka zabiorę. A tymczasem przybijam Łukaszowi pieczątkę na jego notce i unoszę szlaban (bez freudowskich skojarzeń proszę).

10. Jerry's Tales - Rok drugi. Jerry podsumowuje drugi rok swojej działalności publicystyczno-popkulturowej. Wyróżniam tego posta, bo czuję trochę wyrzuty sumienia - nie promowałem jerry'owego bloga tak, jak powinienem był, bo to naprawdę interesujący zakątek internetu.Z Jerry'm często się nie zgadzam, co nie przeszkadza nam - właściwie to nam to umożliwia - wspólnego prowadzenia Alchemii Gier.

11. interakcja - Kulturalny rok 2013 w grach. Powiem tylko, że nie mógłbym napisać tego tekstu lepiej, ani uzupełnić go o jakieś pominięte przez autora pozycje. Cały blog (dorwany via nieocenione Jawne Sny) jest zresztą bardzo interesujący, ponieważ jego autor para się graniem w ubóstwiane przeze mnie gry-dziwolągi, interaktywne eksperymenty , nie-gry i inne chimery. Z całego swojego growego serca polecam.

Piosenka na grudzień: Rishloo - Zdzislaw. Rishloo to moje grudniowe muzyczne odkrycie, którym zachwycam się do teraz. Moją uwagę przykuł przede wszystkim bardzo ekspresyjny wokal oraz pomysłowe kompozycje. Na powyższą piosenkę wpadłem podczas mojego reseachu do pracy magisterskiej o Zdzisławie Beksińskim. Świetny tekst, świetny klimat, świetny wokal - czegoż chcieć więcej?

3 komentarze :

  1. Oooo, ale tam wielkie roboty tłuką się z wielkimi potworami! I jest to zajebiste i zupełnie nie jak Power Rangers. (I dzięki.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kłania się z podziękowaniami :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...