piątek, 31 maja 2013

Piąty karnawał blogowy [maj 2013]

fragment grafiki autorstwa Felipe Dany, całość tutaj.
Jak widać, maj blogowo obrodził, choć w pewnym momencie chciałem dać sobie spokój, bo natłok pozablogowych obowiązków skutecznie odciągał mnie od aktywnego śledzenia moich ulubionych blogów i blogasków. Ostatecznie jednak udało się zgromadzić kilka co najmniej interesujących linków. Zapraszam do lektury. W tym miesiącu tradycyjnie dominują tematy okołogrowe (aczkolwiek nie jest to dominacja absolutna).

1. Wiedźma na Orbicie - Wszystkie bronie lepsze od miecza. Aeth przedstawia nam swoje wynurzenia na temat niefajności mieczy jako broni białej w grach i popkulturze i przedstawia alternatywy. No nie wiem. to znaczy - z jednej strony wpis znakomity, długi, czyta się lekko i kiwając bez przerwy głową, z drugiej... Nie mam pojęcia, to chyba kwestia płci, bo falliczny miecz jest jednak bronią bardzo, bardzo podbijającą mój prywatny cool factor, i, gdzie tylko mogę, gram postaciami machającymi mieczem. Choć bardziej wolę raczej szable, szpady i rapiery, bardziej finezyjne i wciąż pozostające w naszym europejskim kręgu kulturowym. Ale mieczowstrętu nie mam.

2. Ziuta się dziwi - Ach ci naukowcy. Ziuta o naukowcach w literaturze science-fiction. O tym, jak zmieniała się ich rola, jak motyw naukowca ewoluował, rozkwitał i zanikał. Ponadto Ziuta stawia w notce pewną tezę, z którą prywatnie nie do końca się zgadzam, tym niemniej - przez wzgląd na jej precyzję i pomysłowość jestem w stanie brać ją pod uwagę. A sam wpis naprawdę interesujący i szybko się czytający. Polecam bardzo mocno.

3. Gotham w deszczu - Batman dla każdego... Nowy blog w całości poświęcony postaci Batmana i zainicjowany przez Michała "Chudego" Chudolińskiego, człowieka odpowiedzialnego m.in. za powstanie portalu BatCave i szefowanie magazynowi KZet. Niniejszy wpis przedstawia najciekawsze wariacje na temat Mrocznego Rycerza. Nie wiem jak Wam, ale mnie najbardziej przypadła do gustu mutacja skrzyżowana z Wolverinem.

4. Polifonia - 10 reakcji na "Gwiezdne Wojny" w muzyce. Czyli dziesięć utworów muzycznych w jakiś - mniejszy lub większy sposób - powiązanych z Odległą Galaktyką. Wybór mocno kontrowersyjny, ale naprawdę każdego z tych utworów warto sobie posłuchać, choćby po to, żeby mieć pogląd na to, w jaki sposób Trylogia Lucasa (bo były tylko trzy filmy, prawda? Prawda?) wpływała i nadal wpływa na kulturę masową.

5. The Astronaut's Blog - You Have an Idea for a Game - Here's Why Nobody Cares. Masz pomysł na grę? To ją zrób i nie zawracaj tyłka innym - mówi Adrian Chmielarz w bardzo sympatycznym, dowcipnym wpisie o ludziach, którzy twierdzą, iż mają arcygenialny pomysł na grę video i wydaje im się, że każdy powinien bić przed nimi pokłony i rozchwytywać tę jego ideę. Chmierlarz celnie spuszcza powietrze z bańki zadowolenia z tego typu ludzi, przytaczając m.in. bardzo fajną anegdotę o Marku Pańczyku, który ze środka łączki, w trakcie teoretycznego urlopu zawiaduje za pomocą iPada kampanią promocyjną swojej nowej gry.

6. Indie Games The Weblog - Amnesia's Thomas Grip analyzes horror game Slender: The Arrival. Bardzo lubię takie teksty, gdy jacyś twórcy wypowiadają się o nieswoich grach, rozpracowując je z punktu widzenia rzemieślnika oceniającego dzieło innego rzemieślnika. Grip bardzo celnie punktuje zalety i wady komercyjnego Slendera. Notka niezwykle ciekawa, nie tylko dla twórców gier, ale i zwykłego gracza, bo współtwórca znakomitej Amnesii nie dość, że wie, o czym pisze, to jeszcze potrafi w interesujący sposób to przedstawić. Bardzo polecam.

7. Bobrownia - Czołg na każdą okazję. Strasznie nam się ten maj militarny zrobił - najpierw Aeth o mieczach, teraz Salantor o czołgach. Fanem szeroko pojętej militarystyki bynajmniej nie jestem, ale ten konkretny wpis czytało mi się bardzo ciekawie, bo niektóre czołgi to faktycznie popis niekiedy bardzo odjechanej kreatywności. Poza tym, polecam też inne teksty autora, który pisze ciekawie i zasługuje na odrobinę więcej uwagi, niż jest mu ona poświęcana (co wnioskuję po relatywnie małej liczbie komentarzy).

8. Zagraceni - Xbox One - żegnaj, gamerscore? Premiera nowej generacji Xboxa przyniosła kilka czerstwych memów z przebranym w strój do motion capture psem (stąd te wszystkie memy), pomstowanie na relatywnie mały skok technologiczny względem poprzedniej generacji, drażnienie graczy machlojkami wyczynianymi z rynkiem gier używanych oraz ciągły brak konkretniejszego wsparcia dla gier niezależnych. Ukazało się sporo tekstów podsumowujących to, co wiemy o nowej konsoli, ale ten z Zagraconych jest chyba najciekawszy.

9. Kącik Czarnego Wilka - O szkołach publicystyki growej. Pamiętacie moją notkę o publicystyce w grach? Tą powstałą po rozmowie z Czarnym Wilkiem, z którym naprawdę długo spierałem się o tą sprawę? W końcu Wilk opublikował stosowną repetę na swoim blogu w serwisie gameplay.pl. Ja już swoje napisałem, Wilku też, w komentarzach (po obu stronach barykady) też padło wiele ciekawych spostrzeżeń. Wnioski końcowe rozstrzygnijcie sobie sami, zgodnie z własnym zapatrywaniem na ten temat.

10. Blog Charliego Bibliotekarza - Marek S. Huberath "Kara większa". Charlie przywołuje w swojej notce opowiadanie, które sam, pacholęciem będąc, przeczytałem, wygrzebawszy je z archiwalnych numerów Nowej Fantastyki kolekcjonowanych przez mojego tatę. Pamiętam, że tekst zrobił na mnie spore wrażenie i do dziś uważam go za jedno z najlepszych opowiadań w historii polskiej fantastyki. Szkoda, że Charlie nie pokusił się o jakąś bardziej złożoną analizę tego utworu, bo można by o nim napisać naprawdę wiele ciekawych rzeczy. Tym niemniej - notkę polecam.

11. CinemaFrankenstein - "Doc Frankenstein" - komiks braci Wachowskich. Uwielbiam blogi ludzi, którzy kompletnie wgryzają się w jakiś temat, przez długie lata kompleksowo go przepracowują (nawet na granicy obsesji) i w końcu zostają specjalistami. Taki ktoś zawsze ma coś interesującego do powiedzenia i napisania. Kimś takim jest Rafał Donica, autor książki Frankenstein: 100 lat w kinie oraz linkowanego tu bloga CinemaFrankenstein, który to blog odkryłem niedawno i z pasją wczytuję się w kolejne notki. Takie jak ta.

12. Semprini - Dear Linda. Semprini o Dear Esther. Od razu uspokajam - nie, nie śmiałem się. To znaczy, czytając tę notkę, uśmiechałem się, ale raczej z tego powodu, że ktoś ma podobne do moich przeżycia związane z tą produkcją. Dear Esther to jest gra dla trochę wariatów, którzy będą ją przechodzić po dziesięć razy, robiąc notatki, wyłapując motywy i układając sobie w głowie całą fabułę. Ja jestem takim wariatem i kocham Dear Esther. Autor notki odebrał grę na poziomie bardziej estetycznym. Tak też można, bo oczywiście jest się czym zachwycać.

13. Jawne Sny - Co ja tutaj robię? Odpowiedź jest prosta - czytam świetną notkę. Paweł Schreiber opowiada o Thirty Flights of Loving, którą to grę traktuje jako punkt wyjścia do rozważań o sposobie budowania relacji na linii gracz-bohater przy pomocy nietłumaczenia temu pierwszemu motywacji, historii i poczynań tego drugiego. Bardzie ciekawy wpis, serdecznie polecam.

Piosenka na maj: Saltillo - I Hate You. Saltillo to moje absolutnie niesamowite odkrycie przełomu kwietnia i maja. Człowiek renesansu operujący bardzo zindywidualizowanym stylem, niesamowicie inspirująca i utalentowana osoba. Jego muzykę określić można jako trip hop ze smyczkami, ale byłoby to grube niedopowiedzenie. Na co dzień nie słucham tego typu muzyki, ale Saltillo kupił mnie właściwie z marszu. Najlepsza randomowa tubka miesiąca. Bezsprzecznie.

1 komentarz :

  1. Miło się znaleźć w karnawale:) I kajam się za me lenistwo, bo wiem, że "Karę większą" można spokojnie analizować w wielu aspektach:)

    W planach chciałbym przeczytać więcej książek Huberatha, bo mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...